Zaklinanie

Picture of Marta Kabara-Dziadosz

Marta Kabara-Dziadosz

Zaklinanie

Ciąg dalszy felietonu o naszych światach zaklętych. Tych, które pchają nas w niekorzystne dla nas sytuacje życiowe i wyzwania. Ale również tych, które każą nam budować swój nie prawdziwy obraz zewnętrzny. Wierząc, że tacy jesteśmy jak namalujemy się innym.

Zaklinanie

Zaklinanie

pochodzi z głowy. Co zrobić żeby nie być zaklętym? Przede  wszystkim pracować nad świadomością samego siebie. Jesteśmy wypełnieni wiedzą na swój temat. Tylko my tak naprawdę wiemy co nam służy, a co nie służy. Co nam przyniesie korzyści, a co nie przyniesie korzyści. Jacy naprawdę jesteśmy wiemy tylko my. Bo to my wiemy, kiedy mamy ochotę kogoś zabić, a kiedy pocałować. Problem w tym, że nie chcemy lub nie umiemy używać wiedzy o sobie.

Słowa mojego klienta:

„… Zrobiłem doktorat, który nigdy nie był mi do niczego potrzebny. Kosztował mnie bardzo wiele. Zrobiłem go żeby pokazać innym , że taki ważny jestem. Teraz jestem szefem zupełnie innej branży. Mam się z tym bardzo dobrze. Zawsze chciałem to robić. Doszedłem do tego okrężną drogą. Dzisiaj uświadomiłem sobie, że uczyłem się bo bałem się być nikim. Więc wytłumaczyłem sobie, że doktor to człowiek, o którym nie można powiedzieć, że jest nikim. Dużo mnie to kosztowało”

Inna relacja:

„…nie potrafiłam uwierzyć, że on mnie już nie kocha. Lekceważyłam wszystkie symptomy. Płaciłam za to bardzo dużo. Chwilami myślałam, że oszaleje. Udawałam, przed sobą, że wszystko jest w porządku. Nie mogłam w to uwierzyć, że można mnie przestać kochać. Dzisiaj jestem szczęśliwą kobietą. Już po wszystkim, już wiem…”.

Kolejna:

„…pochodzę z idealnej rodziny, jesteśmy wszyscy wspaniali ja i moi bracia. Taki wizerunek sprzedawałem przez wiele lat. Kiedy zacząłem trenować zawodowo, musiałem zmierzyć się z prawda o sobie. Mam mnóstwo ograniczeń, traum. Wiele z nich jest z mojego” idealnego” dzieciństwa. Kilka lat wychodziłem z pretensji do moich rodziców. Kiedy uświadomiłem sobie kim naprawdę jestem, rozpoczął się nowy rozdział w moim życiu.”

 Ściąganie zaklęcia

 pochodzi z serca. To wychodzenie ze stanu, że słyszymy co byśmy chcieli usłyszeć, widzimy co byśmy chcieli zobaczyć. Jest to możliwe wtedy kiedy nie jesteśmy umocowani w naszym wnętrzu jako dorośli lecz jako dzieci. Wewnętrzne dziecko, które każdy posiada przejmuje kontrolę nad nami. Dorosłe dziecko patrzy dziecięcymi oczyma i nie ma zdolności do przyjmowania prawdy. Rzadko, które wewnętrzne dziecko zgadza się na ból rozczarowania, na przykład samym sobą lub innymi. Gdzieś to się kiedyś zaczęło, każdy ma swoją historię. Historie osobistą oraz historie systemu rodowego. To tam utknęło nasze dziecko, które nie chce wychodzić z iluzji. Bo dzieci cierpieć nie lubią, nie chcą, nie zasługują.

Rozwiązaniem

jest dorosłość i samodzielność emocjonalna.

Zaklinanie

Najprawdziwsza prawda o sobie i tolerancja na otaczający świat, który składa się z takich samych lub podobnych ludzi jak my. Jak do tego dojść? Tylko pracując nad sobą. Odkrywając swoje prawdy. Wtedy wyznaczamy sobie dobrą drogę dla siebie. Zaklinanie ma krótkie nogi. Może to robić tylko ten kto naprawdę potrafi. Ci co potrafią, w swojej magii posługują się również prawdą. Bo nawet zaklęcia działają wtedy kiedy są prawdziwe.

Jeśli te treści są dla Ciebie wartościowe to śmiało je UDOSTĘPNIJ, bo nigdy nie wiesz, z jakimi obecnie trudnościami borykają się Twoi znajomi. Jeżeli chcesz przeanalizować swój problem, możesz zapisać się na sesję. Osobistą lub skype.

 

Strona korzysta z plików cookies aby poprawić funkcjonalność serwisu.